Szkoła

SZKOŁA
 
Jeszcze w uszach szumią drzewa.
Wiatr zapachy lasu niesie.
O przygodach dusza śpiewa.
A już przyszedł „Pierwszy Wrzesień”.
 
Szkoła oczy otworzyła.
Uczniów z dala wypatruje.
Przez wakacje się stęskniła.
„Szybciej, szybciej” – nawołuje.
 
Biegnie Olka, za nią Grzesiek.
Janek workiem wymachuje.
Na Mariusza Wiesiek drze się.
Marek szanty wyśpiewuje.
 
Na zegarek patrzy „Dziki” –
pewnie się kolega spóźnia …
Ileż wrzasku, co za krzyki …
Od dziś tak już będzie co dnia …
 
Szkołę jednak to nie złości.
Nawet do nich się uśmiecha.
Będą jej stałymi  gośćmi.
Kuchnia w drzwiach już na nich czeka.
 
Stoły suto zastawione.
(Niejednego brzuch zaboli).
Wszystko musi być zjedzone,
choćby było nadmiar  soli.

Dodaj komentarz