Sto lat temu to się stało. W Bartodziejach zakopano złotą łyżkę. Piękna była. Jak pochodnia się świeciła. Co się z łyżką później działo, różnie się opowiadało. Ta opowieść jest najstarszą bartodziejską o niej baśnią. Wojciech, ubogi włościanin szedł do lasu po kasztany. W starą siermięgę odziany, pasem w biodrach przepasany, niósł ze sobą wór konopny,… Czytaj dalej Baśń o złotej łyżce