Akcja przed kurtyną. Krzysio idzie na lekcję. Z drugiej strony nadbiega Tygrysek. Widząc siebie zatrzymują się.
KRZYSIO z wymówką kiwając palcem
Cześć, Tygrysku! Nie za późno?
Dzisiaj mieliśmy na ósmą.
TYGRYSEK spogląda na zegarek na ręce. Zadowolony zakręca się na
pięcie. Pokazuje na swoim zegarku, że jeszcze się nie spóźnił.
Jestem, Krzysiu, punktualny.
Znowu zakręca się na pięcie
KRZYSIO Usatysfakcjonowany
Wobec tego … zaczynajmy.
Podnosi się kurtyna. Klasa urządzona jak w II części pt. „Leśny alfabet”. Palą się wszystkie lampy. Wszyscy, oprócz Sowy, siedzą w ławkach. Tygrysek zajmuje swoją ławkę. Krzysio zasiada przy katedrze.
KRZYSIO pytająco rozgląda się po klasie
Są już wszyscy?
OSIOŁEK przerywa lekceważąco
Oprócz Sowy.
KRZYSIO kontynuuje pytanie
Może przybył dziś ktoś nowy?
Zwierzęta kręcą głowami. Krzysio sprawdza listę obecności.
Na kolejno wywoływane zwierzęta odpowiadają chórem „jest”
Osiołek jest … Prosiaczek jest …
Świstaczek jest… Króliczek jest …
Kangurzyca jest …z Kangurkiem …
Miś Puchatek jest … Z Tygryskiem
już przed lekcją się spotkałem…
Czy już wszystkich wyczytałem?
Zwierzęta rozglądają się i odpowiadają chórem.
WSZYSCY
Wszyyyys-tkiiiich…
Krzysio zamyka dziennik.
KRZYSIO niepewnie pyta
Kto na pamięć zna alfabet?
Wszyscy podnoszą rękę do góry
Wobec tego – wszyscy razem:
WSZYSCY razem recytują alfabet:
A,B,C,D,E,F,G,H,I,J,K,L,Ł,M,N,O,P,R,S,T,U,W,Y,Z.
KRZYSIO w czasie alfabetu podchodzi do tablicy i pisze temat lekcji
LEŚNY ALFABET
Moi drodzy przyjaciele.
Las to cisza. Ptasie trele.
To jeżyny. To maliny.
Ażurowe pajęczyny.
To poziomki i jagody.
Las to bilet do przygody.
To spotkanie z borowikiem.
Z lisem. Z sarną. Albo z dzikiem.
To wiewiórki. To mrowisko.
W lesie można spotkać wszystko
(choćby i zaklętą żabę)…
Można spotkać też … alfabet…
Dzisiaj będzie naszym gościem.
Chwila przerwy. Niepewności.
Chcecie?
Znowu przerwa. Zwierzęta szepcą po cichu między sobą.
Dzisiaj mieliśmy na ósmą.
TYGRYSEK spogląda na zegarek na ręce. Zadowolony zakręca się na
pięcie. Pokazuje na swoim zegarku, że jeszcze się nie spóźnił.
Jestem, Krzysiu, punktualny.
Znowu zakręca się na pięcie
KRZYSIO Usatysfakcjonowany
Wobec tego … zaczynajmy.
Podnosi się kurtyna. Klasa urządzona jak w II części pt. „Leśny alfabet”. Palą się wszystkie lampy. Wszyscy, oprócz Sowy, siedzą w ławkach. Tygrysek zajmuje swoją ławkę. Krzysio zasiada przy katedrze.
KRZYSIO pytająco rozgląda się po klasie
Są już wszyscy?
OSIOŁEK przerywa lekceważąco
Oprócz Sowy.
KRZYSIO kontynuuje pytanie
Może przybył dziś ktoś nowy?
Zwierzęta kręcą głowami. Krzysio sprawdza listę obecności.
Na kolejno wywoływane zwierzęta odpowiadają chórem „jest”
Osiołek jest … Prosiaczek jest …
Świstaczek jest… Króliczek jest …
Kangurzyca jest …z Kangurkiem …
Miś Puchatek jest … Z Tygryskiem
już przed lekcją się spotkałem…
Czy już wszystkich wyczytałem?
Zwierzęta rozglądają się i odpowiadają chórem.
WSZYSCY
Wszyyyys-tkiiiich…
Krzysio zamyka dziennik.
KRZYSIO niepewnie pyta
Kto na pamięć zna alfabet?
Wszyscy podnoszą rękę do góry
Wobec tego – wszyscy razem:
WSZYSCY razem recytują alfabet:
A,B,C,D,E,F,G,H,I,J,K,L,Ł,M,N,O,P,R,S,T,U,W,Y,Z.
KRZYSIO w czasie alfabetu podchodzi do tablicy i pisze temat lekcji
LEŚNY ALFABET
Moi drodzy przyjaciele.
Las to cisza. Ptasie trele.
To jeżyny. To maliny.
Ażurowe pajęczyny.
To poziomki i jagody.
Las to bilet do przygody.
To spotkanie z borowikiem.
Z lisem. Z sarną. Albo z dzikiem.
To wiewiórki. To mrowisko.
W lesie można spotkać wszystko
(choćby i zaklętą żabę)…
Można spotkać też … alfabet…
Dzisiaj będzie naszym gościem.
Chwila przerwy. Niepewności.
Chcecie?
Znowu przerwa. Zwierzęta szepcą po cichu między sobą.
WSZYSCY głośno chórem
Chcemy!
KRZYSIO
A więc proście.
WSZYSCY
Alfabet … alfabet … alfabet …alfabet …
Na scenę wchodzą, od prawej strony, kolejno dzieci z dużymi literkami: A,B,C….Każde, zatrzymawszy się na scenie, podaje tytuł swojego wierszyka i go recytuje. Przy wyjściu dzieci zostawiają litery na scenie np. oparte o własną podpórkę lub o ścianę sceny, a same opuszczają scenę. Z liter układa się alfabet. Krzysio kolejno wchodzące dzieci osobiście zapowiada. A – jak akacja, B – jak…
A: Akacja
Gdy zapachną ci akacje –
znak, że wkrótce już wakacje.
Wszystkie zwierzątka próbują wywąchać akacje. Kręcą do siebie głowami, że nie czują. Krzysio widząc to komentuje żartem.
KRZYSIO
Na nic dzisiaj wasze nosy.
Poczekajcie z tym do wiosny.
Krzysio zapowiada następną literę.
B: Brzoza
Tak się długo opalała,
że aż prawie wypłowiała.
PROSIACZEK komentuje
Ja bym pewnie był różowy.
TYGRYSEK także komentuje
No, a ja – pomarańczowy.
Krzysio uśmiecha się i zapowiada następną literę
C: Cis
Cis z orkiestrą ma niewiele:
nutkę „c(e)” i ptasie trele.
Wszystkie zwierzęta podśpiewują „ trele”i uśmiechają się.
Krzysio komentując „ trele” reklamuje publiczności kapelę.
Na zabawy, na wesela.
Zapraszamy. Jest kapela.
Krzysio zapowiada następną literę.
D: Dąb
Gdy brak piątej klepki w głowie,
to na pewno nie dębowej.
OSIOŁEK zaciekawiony
No to jakiej, Krzysiu, powiedz?
KRZYSIO zastanawia się długo i odpowiada
Później sam się o tym dowiesz.
Po chwili Krzysio zapowiada następną literę
E: Eukaliptus
Eukaliptus dla koali
jest przysmakiem w Australii.
Gdyby misio mieszkał z nami,
dałabym mu (dałbym jemu) ….z orzechami
taaaaką wielką czekoladę…
Albo ptysia. I roladę.
KRÓLICZEK przechwala się
A ja dałbym mu marchewkę.
Jeszcze bym dołożył rzepkę.
PUCHATEK
A ja miodu cały garnek.
KANGURZYCA
Ja bym wzięła go na spacer.
TYGRYSEK
Mógłby razem ze mną brykać.
KRZYSIO przerywa
Może kiedyś tu zawita…
Krzysio po chwili zapowiadanastępną literę
F: Fiołki
W lesie – tylko wiosną kwitną.
W głowie – kwitną nawet zimą.
PUCHATEK głośno zastanawia się
A czy wtedy także pachną?
KRZYSIO uśmiechając się
Pachną, że aż trudno zasnąć.
Krzysio zapowiada następną literę
G: Grab
Głośno marzył grab o sławie,
aż zrobiono z graba grabie.
OSIOŁEK zwraca się do Krzysia zamyślony
To od dziś ja zacznę marzyć.
Także kiedyś będę sławny.
TYGRYSEK lekceważąco
Ty, Osiołku? Wolne żarty.
OSIOŁEK tłumaczy
Jestem silny i uparty.
TYGRYSEK dalej się naśmiewa
Ty?… A twoje długie uszy?
OSIOŁEK dalej spokojnie tłumaczy
Lepszy dłuższy słuch, niż krótszy.
ŚWISTAK zastanawia się i podgwizduje
Czy coś można zrobić z osła?
Osiołek podchodzi do Świstaka i tłumaczy mu coś na ucho
Taaak… To zmienia rzeczy postać.
Krzysio uśmiechnąwszy się zapowiada następną literę
H: Huba drzewna
Ogłoszono konkurs w lesie:
„Który grzyb najwyżej pnie się?”
Pierwsza, druga, trzecia próba …
Wreszcie finał: pierwsza huba.
PUCHATEK zdenerwowany wynikiem
Huba?
PROSIACZEK
To niesprawiedliwe.
Nie powinien być prawdziwek?
TYGRYSEK zdegustowany
Może miała lepsze buty.
OSIOŁEK
Może pięła się na skróty.
KRÓLICZEK
Może zły był regulamin.
KANGURZYCA
Albo … może był z błędami.
Krzysio wysłuchuje dyskusji w milczenie i powoli zapowiada następną literę
I: Izgrzyca
Pewnie trawki tej nie znacie …
W gęstych kępkach tuż przy ziemi
jej kłos jasno się zieleni.
W czerwcu jest w największej krasie.
PUCHATEK niezrozumiawszy dokładnie tytułu wierszyka podnosi palec do
góry i pyta
Mogę o coś się zapytać?…
No, a kiedy to „I” zgrzyta?
KRZYSIO
Źle, Puchatku, usłyszałeś
i źle wierszyk zrozumiałeś?
Wierszyk mówił o izgrzycy.
Rośnie w naszej okolicy.
Tuż przy dębie. Na polanie.
Nie raz już siedziałeś na niej.
Jutro tam się zbierzcie razem,
to tę trawkę wam pokażę.
Krzysio zapowiada następną literę
J: Jemioła
Choć przez drzewo nie lubiana,
bo wypija jemu soki.
W medycynie szanowana:
na ciśnienie, na krwotoki.
KRZYSIO
Kto z was wie coś o jemiole?
KANGURZĄTKO zadowolony radośnie
Jest przy wigilijnym stole.
Krzysio uśmiecha się do niego i zapowiada następną literę
K: Kurka
Złotych kurek pełno w lesie,
lecz z nich żadna jaj nie niesie.
PROSIACZEK
Przecież jajka są w kurniku.
KRÓLICZEK
Można kupić też … w sklepiku.
OSIOŁEK zaciekawiony
To co robią?
TYGRYSEK drwiąco śmieje się pokazując miny
Stroją piórka.
ŚWISTAK przemądrzale podgwizduje
Po co komu taka kurka.
KRZYSIO przerywa dyskusję
Złota kurka to nie kura.
Nie ma w niej jednego pióra.
Kurka ta – to leśny grzybek.
Smaczny w sosie i z pieczywem.
Krzysio kończy dyskusję zapowiadając następną literę
L: Lipa
Powiem szczerze –
jej nie wierzę.
Gdy jej kwiaty zaparzano,
cuda wręcz opowiadano:
aromaty, witaminy …
A tymczasem …. wypociny.
KANGURZYCA
Ja ten podstęp też odkryłam.
Po trzech łykach się spociłam.
Ale, wiecie co wam powiem:
w sumie – wyszło mi na zdrowie.
Krzysio po chwili wprowadza następną literę
Ł: Łuskiewnik różowy
Nietypowa ta roślina.
A powodem jest … łysina…
Biedna. W ziemi się ukrywa.
Lata liczy. Nieszczęśliwa.
A gdy wyjrzy czasem z domu
(po cichutku, po kryjomu),
by rozejrzeć się po lesie,
to tylko w różowym dresie.
PROSIACZEK
Ja dres także mam różowy.
Czy też jestem nietypowy?
KRZYSIO
Ty, Prosiaczku, jesteś świnką.
Zaś łuskiewnik jest roślinką.
A roślinki, choć nie wszystkie,
lubią się ubierać w liście.
Krzysio zapowiada następną literę
M: Malina
Przechwalała się malina,
że jest lepsza niż jeżyna:
– Tylko spójrz, jeżynko, na mnie.
Czyż ja nie wyglądam ładniej?
Aż się oczy same śmieją.
A usteczka … malinieją.
Pachnę jak prawdziwa dama.
Przyznaj więc, jeżynko, sama …
– Dłużej tego nie wytrzymam –
najeżyła się jeżyna .
Poleciała z tym do sarny.
– Sarno, niech twój mąż rozważy,
która lepsza według niego?
– Kozła mego na sędziego?
Chyba tylko wyjątkowo….
Ten – rozstrzygnął spór smakowo.
Najpierw zmierzył smak maliny.
Potem zmierzył smak jeżyny…
Potem jeszcze wiele razy
smaki mierzył, smaki ważył …
Werdykt wydał niesmakowo:
„Obie drapią jednakowo”.
PUCHATEK niechętnie
Ja za nimi nie przepadam
i najchętniej miodek jadam.
Garnek nigdy mnie nie drapnął.
TYGRYSEK pytająco
Za to pszczoły.
PUCHATEK macha ręką pokazując jak się odgania od pszczół
Pszczoły?…Łapą … Łapą ….
Przerywa mu Krzysio wprowadzając następną literę
N: Naparstnica
Naparstnica nie krawcowa
i naparstków swych nie chowa,
lecz wystawia je na słońce
cicho szepcąc: – Dzwońcie. Dzwońcie.
Chcesz posłuchać ich muzyki?
Zdejmuj w lesie „nauszniki”.
słychać głos dzwonków, powoli jednak milkną
Krzysio wprowadza następną literę.
O: Osika
Gdyby ktoś cię kiedyś pytał,
czemu trzęsie się osika,
nie mów jemu: że ze strachu…
Raczej się obawia wiatru.
Jej listeczki cieniusieńkie.
Ogoneczki płaściusieńkie,
delikatne, ledwo wiszą …
Ale różnie o niej piszą…
KRÓLICZEK
Że osika to topola.
TYGRYSEK
I że rośnie też na polach.
Krzysio wprowadza następną literę
P: Paź królowej
Pewien król zachodził w głowę:
„Co paź robi u królowej?”.
Znała go już cała świta.
Nawet dwór się nim zachwycał.
Plotkowała okolica.
A dla króla: Tajemnica.
Godzinami nad nią siedział.
Nikt nic jemu nie powiedział.
Siedział i zachodził w głowę:
„Co paź robi u królowej?”
Aż do jej sypialni wkroczył.
Wkroczył … i na własne oczy
zobaczył pięknego motyla…
Do stóp królowej się schyla …
– Gdzie masz swego pazia? – pyta.
– Paź królowej?… Gdzieś się schował. –
Uśmiechnęła się królowa.
PROSIACZEK: zaciekawiony
No i gdzie był paź królowej?
KRZYSIO uśmiechając się
Wkrótce sobie sam odpowiesz.
Krzysio wprowadza następną literę
R: Rydz
Rydza w złotorudej szacie
pewnie wszyscy dobrze znacie.
Posmakujcie go w śmietanie –
jako obiadowe danie.
TYGRYSEK:
Ja tam wolę rydza w cieście.
PUCHATEK:
A ja wolę rydza … w lesie.
Krzysio wprowadza następną literę
S: Sosna
Sosna, choć ma igieł tysiąc,
szyć nie umie. Mogę przysiąc.
I w jej szafie ciągle pusto.
Czasem tylko wisi futro,
które sosna wkłada zimą.
Ciepło jej – jak pod pierzyną.
PUCHATEK
Ja to o zimowej porze
cicho siedzę w swojej norze.
ŚWISTAK
Ja też nie wychylam nosa.
Czekam, żeby zima poszła.
Krzysio zapowiada następną literę
T: Tlen
W lesie jest najwięcej … tlenu.
Czy ktoś z was odpowie: czemu?
Cisza jak makiem zasiał. Krzysio długo czeka na odpowiedź. Zwierzęta oglądają się na siebie i kręcą głowami. Wreszcie patrzą pytająco na Puchatka
PUCHATEK zmieszany
Nie wiem czemu. Ja go przecież
nie widziałem w naszym lesie.
Może ty wiesz, Krzysiu, czemu
w lesie jest najwięcej tlenu?
KRZYSIO
Dziś wam tylko tyle powiem,
że choć trudno go jest zmierzyć,
tylko w lesie jest on świeży.
A więc las to dobre zdrowie.
Krzysio zapowiada następną literę
U: Urdzik karpacki
Urdzik to górski jaślinek.
Czy ktoś widział tę bylinę?
Trzy dzwoneczki lili(j)owe
w górę wyciągają głowę,
dzwonią, dzwonią … aż po szczyty.
Urdzik – dzwonnik znakomity.
OSIOŁEK
Znakomity, ale w górach.
A pod nimi?……….
TYGRYSEK żartobliwie śmiejąc się
…………… Głucha dziura.
KRZYSIO jakby usprawiedliwiając się przekonuje, że na dole też jest
muzyka
W dole dzwoni kokoryczka.
Dzwonią dzwonki. Jest muzyczka.
Krzysio zapowiada następną literę
W: Wrzos
Latem wrzos zabłądził w lesie.
Minął sierpień. Nadszedł wrzesień.
A wrzos ciągle krążył w lesie.
Patrzył w prawo. Patrzył w lewo.
Gdzie nie spojrzał – tylko drzewo
i gdzieniegdzie leśne echo.
Wreszcie stanął i w głos drze się:
– Czy ktoś jeszcze jest w tym lesie?
echo odpowiada zza kulis
– Jesień … Jesień… Jesień…Jesień…
Usłyszawszy głos z daleka
usiadł wrzos na mchu i czekał …
– Spójrz… Jak dywan… – ktoś wyszeptał.
PROSIACZEK ochoczo zgłasza pomysł
Może weźmy go do szkoły.
KRZYSIO wyjaśnia
On nie dla nas. On dla pszczoły.
Krzysio zapowiada następną literę
Y: YYYYY
Tę literę też znajdziecie
w naszym leśnym alfabecie.
Od niej się zaczyna …
leśna stękanina.
Wszyscy stękają i się śmieją
Krzysio zapowiada ostatnią literę
Z: Zawilec
Gdy zawilce się rozwiną –
wiosna idzie. Koniec z zimą.
„Z” wychodząc macha ręką.
Chwila przerwyKRZYSIO
A więc proście.
WSZYSCY
Alfabet … alfabet … alfabet …alfabet …
Na scenę wchodzą, od prawej strony, kolejno dzieci z dużymi literkami: A,B,C….Każde, zatrzymawszy się na scenie, podaje tytuł swojego wierszyka i go recytuje. Przy wyjściu dzieci zostawiają litery na scenie np. oparte o własną podpórkę lub o ścianę sceny, a same opuszczają scenę. Z liter układa się alfabet. Krzysio kolejno wchodzące dzieci osobiście zapowiada. A – jak akacja, B – jak…
A: Akacja
Gdy zapachną ci akacje –
znak, że wkrótce już wakacje.
Wszystkie zwierzątka próbują wywąchać akacje. Kręcą do siebie głowami, że nie czują. Krzysio widząc to komentuje żartem.
KRZYSIO
Na nic dzisiaj wasze nosy.
Poczekajcie z tym do wiosny.
Krzysio zapowiada następną literę.
B: Brzoza
Tak się długo opalała,
że aż prawie wypłowiała.
PROSIACZEK komentuje
Ja bym pewnie był różowy.
TYGRYSEK także komentuje
No, a ja – pomarańczowy.
Krzysio uśmiecha się i zapowiada następną literę
C: Cis
Cis z orkiestrą ma niewiele:
nutkę „c(e)” i ptasie trele.
Wszystkie zwierzęta podśpiewują „ trele”i uśmiechają się.
Krzysio komentując „ trele” reklamuje publiczności kapelę.
Na zabawy, na wesela.
Zapraszamy. Jest kapela.
Krzysio zapowiada następną literę.
D: Dąb
Gdy brak piątej klepki w głowie,
to na pewno nie dębowej.
OSIOŁEK zaciekawiony
No to jakiej, Krzysiu, powiedz?
KRZYSIO zastanawia się długo i odpowiada
Później sam się o tym dowiesz.
Po chwili Krzysio zapowiada następną literę
E: Eukaliptus
Eukaliptus dla koali
jest przysmakiem w Australii.
Gdyby misio mieszkał z nami,
dałabym mu (dałbym jemu) ….z orzechami
taaaaką wielką czekoladę…
Albo ptysia. I roladę.
KRÓLICZEK przechwala się
A ja dałbym mu marchewkę.
Jeszcze bym dołożył rzepkę.
PUCHATEK
A ja miodu cały garnek.
KANGURZYCA
Ja bym wzięła go na spacer.
TYGRYSEK
Mógłby razem ze mną brykać.
KRZYSIO przerywa
Może kiedyś tu zawita…
Krzysio po chwili zapowiadanastępną literę
F: Fiołki
W lesie – tylko wiosną kwitną.
W głowie – kwitną nawet zimą.
PUCHATEK głośno zastanawia się
A czy wtedy także pachną?
KRZYSIO uśmiechając się
Pachną, że aż trudno zasnąć.
Krzysio zapowiada następną literę
G: Grab
Głośno marzył grab o sławie,
aż zrobiono z graba grabie.
OSIOŁEK zwraca się do Krzysia zamyślony
To od dziś ja zacznę marzyć.
Także kiedyś będę sławny.
TYGRYSEK lekceważąco
Ty, Osiołku? Wolne żarty.
OSIOŁEK tłumaczy
Jestem silny i uparty.
TYGRYSEK dalej się naśmiewa
Ty?… A twoje długie uszy?
OSIOŁEK dalej spokojnie tłumaczy
Lepszy dłuższy słuch, niż krótszy.
ŚWISTAK zastanawia się i podgwizduje
Czy coś można zrobić z osła?
Osiołek podchodzi do Świstaka i tłumaczy mu coś na ucho
Taaak… To zmienia rzeczy postać.
Krzysio uśmiechnąwszy się zapowiada następną literę
H: Huba drzewna
Ogłoszono konkurs w lesie:
„Który grzyb najwyżej pnie się?”
Pierwsza, druga, trzecia próba …
Wreszcie finał: pierwsza huba.
PUCHATEK zdenerwowany wynikiem
Huba?
PROSIACZEK
To niesprawiedliwe.
Nie powinien być prawdziwek?
TYGRYSEK zdegustowany
Może miała lepsze buty.
OSIOŁEK
Może pięła się na skróty.
KRÓLICZEK
Może zły był regulamin.
KANGURZYCA
Albo … może był z błędami.
Krzysio wysłuchuje dyskusji w milczenie i powoli zapowiada następną literę
I: Izgrzyca
Pewnie trawki tej nie znacie …
W gęstych kępkach tuż przy ziemi
jej kłos jasno się zieleni.
W czerwcu jest w największej krasie.
PUCHATEK niezrozumiawszy dokładnie tytułu wierszyka podnosi palec do
góry i pyta
Mogę o coś się zapytać?…
No, a kiedy to „I” zgrzyta?
KRZYSIO
Źle, Puchatku, usłyszałeś
i źle wierszyk zrozumiałeś?
Wierszyk mówił o izgrzycy.
Rośnie w naszej okolicy.
Tuż przy dębie. Na polanie.
Nie raz już siedziałeś na niej.
Jutro tam się zbierzcie razem,
to tę trawkę wam pokażę.
Krzysio zapowiada następną literę
J: Jemioła
Choć przez drzewo nie lubiana,
bo wypija jemu soki.
W medycynie szanowana:
na ciśnienie, na krwotoki.
KRZYSIO
Kto z was wie coś o jemiole?
KANGURZĄTKO zadowolony radośnie
Jest przy wigilijnym stole.
Krzysio uśmiecha się do niego i zapowiada następną literę
K: Kurka
Złotych kurek pełno w lesie,
lecz z nich żadna jaj nie niesie.
PROSIACZEK
Przecież jajka są w kurniku.
KRÓLICZEK
Można kupić też … w sklepiku.
OSIOŁEK zaciekawiony
To co robią?
TYGRYSEK drwiąco śmieje się pokazując miny
Stroją piórka.
ŚWISTAK przemądrzale podgwizduje
Po co komu taka kurka.
KRZYSIO przerywa dyskusję
Złota kurka to nie kura.
Nie ma w niej jednego pióra.
Kurka ta – to leśny grzybek.
Smaczny w sosie i z pieczywem.
Krzysio kończy dyskusję zapowiadając następną literę
L: Lipa
Powiem szczerze –
jej nie wierzę.
Gdy jej kwiaty zaparzano,
cuda wręcz opowiadano:
aromaty, witaminy …
A tymczasem …. wypociny.
KANGURZYCA
Ja ten podstęp też odkryłam.
Po trzech łykach się spociłam.
Ale, wiecie co wam powiem:
w sumie – wyszło mi na zdrowie.
Krzysio po chwili wprowadza następną literę
Ł: Łuskiewnik różowy
Nietypowa ta roślina.
A powodem jest … łysina…
Biedna. W ziemi się ukrywa.
Lata liczy. Nieszczęśliwa.
A gdy wyjrzy czasem z domu
(po cichutku, po kryjomu),
by rozejrzeć się po lesie,
to tylko w różowym dresie.
PROSIACZEK
Ja dres także mam różowy.
Czy też jestem nietypowy?
KRZYSIO
Ty, Prosiaczku, jesteś świnką.
Zaś łuskiewnik jest roślinką.
A roślinki, choć nie wszystkie,
lubią się ubierać w liście.
Krzysio zapowiada następną literę
M: Malina
Przechwalała się malina,
że jest lepsza niż jeżyna:
– Tylko spójrz, jeżynko, na mnie.
Czyż ja nie wyglądam ładniej?
Aż się oczy same śmieją.
A usteczka … malinieją.
Pachnę jak prawdziwa dama.
Przyznaj więc, jeżynko, sama …
– Dłużej tego nie wytrzymam –
najeżyła się jeżyna .
Poleciała z tym do sarny.
– Sarno, niech twój mąż rozważy,
która lepsza według niego?
– Kozła mego na sędziego?
Chyba tylko wyjątkowo….
Ten – rozstrzygnął spór smakowo.
Najpierw zmierzył smak maliny.
Potem zmierzył smak jeżyny…
Potem jeszcze wiele razy
smaki mierzył, smaki ważył …
Werdykt wydał niesmakowo:
„Obie drapią jednakowo”.
PUCHATEK niechętnie
Ja za nimi nie przepadam
i najchętniej miodek jadam.
Garnek nigdy mnie nie drapnął.
TYGRYSEK pytająco
Za to pszczoły.
PUCHATEK macha ręką pokazując jak się odgania od pszczół
Pszczoły?…Łapą … Łapą ….
Przerywa mu Krzysio wprowadzając następną literę
N: Naparstnica
Naparstnica nie krawcowa
i naparstków swych nie chowa,
lecz wystawia je na słońce
cicho szepcąc: – Dzwońcie. Dzwońcie.
Chcesz posłuchać ich muzyki?
Zdejmuj w lesie „nauszniki”.
słychać głos dzwonków, powoli jednak milkną
Krzysio wprowadza następną literę.
O: Osika
Gdyby ktoś cię kiedyś pytał,
czemu trzęsie się osika,
nie mów jemu: że ze strachu…
Raczej się obawia wiatru.
Jej listeczki cieniusieńkie.
Ogoneczki płaściusieńkie,
delikatne, ledwo wiszą …
Ale różnie o niej piszą…
KRÓLICZEK
Że osika to topola.
TYGRYSEK
I że rośnie też na polach.
Krzysio wprowadza następną literę
P: Paź królowej
Pewien król zachodził w głowę:
„Co paź robi u królowej?”.
Znała go już cała świta.
Nawet dwór się nim zachwycał.
Plotkowała okolica.
A dla króla: Tajemnica.
Godzinami nad nią siedział.
Nikt nic jemu nie powiedział.
Siedział i zachodził w głowę:
„Co paź robi u królowej?”
Aż do jej sypialni wkroczył.
Wkroczył … i na własne oczy
zobaczył pięknego motyla…
Do stóp królowej się schyla …
– Gdzie masz swego pazia? – pyta.
– Paź królowej?… Gdzieś się schował. –
Uśmiechnęła się królowa.
PROSIACZEK: zaciekawiony
No i gdzie był paź królowej?
KRZYSIO uśmiechając się
Wkrótce sobie sam odpowiesz.
Krzysio wprowadza następną literę
R: Rydz
Rydza w złotorudej szacie
pewnie wszyscy dobrze znacie.
Posmakujcie go w śmietanie –
jako obiadowe danie.
TYGRYSEK:
Ja tam wolę rydza w cieście.
PUCHATEK:
A ja wolę rydza … w lesie.
Krzysio wprowadza następną literę
S: Sosna
Sosna, choć ma igieł tysiąc,
szyć nie umie. Mogę przysiąc.
I w jej szafie ciągle pusto.
Czasem tylko wisi futro,
które sosna wkłada zimą.
Ciepło jej – jak pod pierzyną.
PUCHATEK
Ja to o zimowej porze
cicho siedzę w swojej norze.
ŚWISTAK
Ja też nie wychylam nosa.
Czekam, żeby zima poszła.
Krzysio zapowiada następną literę
T: Tlen
W lesie jest najwięcej … tlenu.
Czy ktoś z was odpowie: czemu?
Cisza jak makiem zasiał. Krzysio długo czeka na odpowiedź. Zwierzęta oglądają się na siebie i kręcą głowami. Wreszcie patrzą pytająco na Puchatka
PUCHATEK zmieszany
Nie wiem czemu. Ja go przecież
nie widziałem w naszym lesie.
Może ty wiesz, Krzysiu, czemu
w lesie jest najwięcej tlenu?
KRZYSIO
Dziś wam tylko tyle powiem,
że choć trudno go jest zmierzyć,
tylko w lesie jest on świeży.
A więc las to dobre zdrowie.
Krzysio zapowiada następną literę
U: Urdzik karpacki
Urdzik to górski jaślinek.
Czy ktoś widział tę bylinę?
Trzy dzwoneczki lili(j)owe
w górę wyciągają głowę,
dzwonią, dzwonią … aż po szczyty.
Urdzik – dzwonnik znakomity.
OSIOŁEK
Znakomity, ale w górach.
A pod nimi?……….
TYGRYSEK żartobliwie śmiejąc się
…………… Głucha dziura.
KRZYSIO jakby usprawiedliwiając się przekonuje, że na dole też jest
muzyka
W dole dzwoni kokoryczka.
Dzwonią dzwonki. Jest muzyczka.
Krzysio zapowiada następną literę
W: Wrzos
Latem wrzos zabłądził w lesie.
Minął sierpień. Nadszedł wrzesień.
A wrzos ciągle krążył w lesie.
Patrzył w prawo. Patrzył w lewo.
Gdzie nie spojrzał – tylko drzewo
i gdzieniegdzie leśne echo.
Wreszcie stanął i w głos drze się:
– Czy ktoś jeszcze jest w tym lesie?
echo odpowiada zza kulis
– Jesień … Jesień… Jesień…Jesień…
Usłyszawszy głos z daleka
usiadł wrzos na mchu i czekał …
– Spójrz… Jak dywan… – ktoś wyszeptał.
PROSIACZEK ochoczo zgłasza pomysł
Może weźmy go do szkoły.
KRZYSIO wyjaśnia
On nie dla nas. On dla pszczoły.
Krzysio zapowiada następną literę
Y: YYYYY
Tę literę też znajdziecie
w naszym leśnym alfabecie.
Od niej się zaczyna …
leśna stękanina.
Wszyscy stękają i się śmieją
Krzysio zapowiada ostatnią literę
Z: Zawilec
Gdy zawilce się rozwiną –
wiosna idzie. Koniec z zimą.
„Z” wychodząc macha ręką.
KRZYSIO
To był nasz leśny alfabet.
Podziękujmy wszyscy razem,
że dziś przyszedł do nas w gości.
OSIOŁEK
Ale jak?
KRZYSIO zastanawia się. W tym czasie wchodzi Sowa.
Jak? … zdecydowanie Jak najprościej.
WSZYSCY
Dziękujemy …. Dziękujemy ….
Dziękujemy …. Dziękujemy….
SOWA słysząc podziękowania zadowolona kłania się.
Bardzo proszę. Proszę bardzo.
Bardzo proszę… Ale za co?
KRZYSIO
Za co? … Że wstąpiłaś do nas.
SOWA
Zobaczyłam światło w oknach.
Pomyślałam: „Coś się stało?”
KRZYSIO chwali się
Było u nas abecadło.
SOWA zdziwiona
To był nasz leśny alfabet.
Podziękujmy wszyscy razem,
że dziś przyszedł do nas w gości.
OSIOŁEK
Ale jak?
KRZYSIO zastanawia się. W tym czasie wchodzi Sowa.
Jak? … zdecydowanie Jak najprościej.
WSZYSCY
Dziękujemy …. Dziękujemy ….
Dziękujemy …. Dziękujemy….
SOWA słysząc podziękowania zadowolona kłania się.
Bardzo proszę. Proszę bardzo.
Bardzo proszę… Ale za co?
KRZYSIO
Za co? … Że wstąpiłaś do nas.
SOWA
Zobaczyłam światło w oknach.
Pomyślałam: „Coś się stało?”
KRZYSIO chwali się
Było u nas abecadło.
SOWA zdziwiona
Abecadło? ... Niechaj zgadnę.
Po chwili
Był u was leśny alfabet?…
Był u was leśny alfabet?…
Znaczy gość nie byle jaki…
Dzisiaj spieszę się do pracy,
ale jutro …
WSZYSCY
…. zapraszamy.
SOWA
Więc do jutra… Do widzenia.
WSZYSCY
Do widzenia … Do widzenia…
Lampy gasną. Kurtyna opada. Dzisiaj spieszę się do pracy,
ale jutro …
WSZYSCY
…. zapraszamy.
SOWA
Więc do jutra… Do widzenia.
WSZYSCY
Do widzenia … Do widzenia…