
Szybko mijają tygodnie. Listopad ledwo się zaczął, a już jego trzeci tydzień zaliczam. Listopadowa wizyta kontrolna w CO w Warszawie pozytywna. Pracy przed zimą dużo i w domu, i na działce. Radzę sobie.
Listopadowa kwesta i mój udział w niej zaliczam do udanych. To było moje 14. kwestowanie.
W ogrodzie większość prac już wykonane. Gałązki malin i łęty winorośli, jak i gałęzie drzewek owocowych – wszystko przeszło przez rozdrabniacz gałęzi, który właśnie nabyłam w tym celu. Uzyskałam ścinki, które wiosną rozłożę pod roślinami.
Zostały na polu chryzantemy i róże.
Udało się także wędzenie. Wędzarka znakomicie zdaje egzamin.
Zapas drewna do wędzenia mam spory – dużo drewna owocowego dostałam od znajomych działkowców.






