Gdy wichry w morze cię kiedyś wyrzucą
A bezkres tej wody ciebie przerazi
Mewy krzyczące do brzegu zawrócą
Wokoło nie będzie widać żeglarzy
Gdy będą rekiny już podpływały
Wiatry nie będą ich śmiały przegonić
Gdy fale cię będą już pochłaniały
I będziesz myślał, że właśnie toniesz
Że jesteś zgubiony – zawezwij Boga
I się nie lękaj. On ci pomoże
Gdy jesteś w biedzie – jedyna to droga
On swoim światłem tobie ją wskaże.
