Bajka o krowie

 

Z obory na łąkę
Codziennie, latami,
Pędzano krasulę
Polnymi ścieżkami

Pokorna była
Mleko dawała
Od bąków ogonem
Się opędzała

W jej życiu nie zaszło
Nic szczególnego
I mleka nikomu nie brakło
……… krowiego.

Aż dziedzic powrócił
Na swoje włości
Została z krasuli
Skóra i kości.

Chcesz wiedzieć do czego
Ta bajka zmierza?
„Nie najesz się nigdy
Z cudzego talerza”.

Dodaj komentarz