Chyba poradziłam sobie ze srokami. Musiałyby z parteru wejść po schodach na piętro do „sypialni”, obok której jest gniazdko kurek, ale tak inteligentne to pewnie one nie są.
Pojawiła się w oczku zielona żabka, czyli Eulalia. Ogólnie to żabek w oczku właściwie nie ma. Nawet ropuszek nie widać. Zapewne to sprawka zaskrońca, który zadomowił się na mojej działce.
Nigdy nie zbierałam kwiatu akacji, ale w tym roku skusiłam się. Małżonek pomagał mi szypułkować, Stasio zabawiał się szypułkami czyli „kamieniami”. Kilka godzin dłubaniny i oczyściliśmy cały zbiór. Miałam zrobić z nich syrop. Jednak ostatecznie płatki wysuszyłam. Zebrałam w 3 małe słoiczki 0, 3 l. Jak podaję Internet można naparem płukać gardło przy zapaleniu migdałków u dzieci, albo zaparzać same dla wzmocnienia, uspokojenia i poprawy pracy narządów wewnętrznych.
Niedługo 44 Radomska Wiosna Literacka i Jubileusz 100-lecia Radomskiej Biblioteki. Organizatorzy zapowiadają dużo atrakcji.
Tymczasem zakończył się „XXI Ogólnopolski Tydzień Czytania Dzieciom”. Moja „przygoda” z czytaniem dzieciom rozpoczęła się w 2000 roku (od pierwszej napisanej przeze mnie „Baśni o królu Filipie”, którą zilustrowały dzieci z Klubu „Igrek” Spółdzielni Mieszkaniowej „Budowlani” w Radomiu. W ciągu tych 22 lat spotykałam się z dziećmi w przedszkolach, w szkołach, na festynach, także w bibliotekach i podczas różnych konkursów. Wspominam je z wielką radością. Są o nich wzmianki na tej mojej stronie www w zakładce „Spotkania z czytelnikami”. Wielką pamiątką z tych spotkań jest także moja „Złota Księga”, w której znajdują się wpisy moich czytelników. Na zakończenie tegorocznego „Tygodnia Czytania Dzieciom” zaprosiła mnie Filia nr 1 Miejskiej Biblioteki Publicznej w Radomiu. Biblioteka działa na osiedlu Ustronie. Kierownikiem Biblioteki jest Pani Kinga Olbromska – Miłosz, z którą współpracuję już wiele lat. Czytałam dzieciom bajkę pt. „Myszka i chleb”. Moim asystentem był mój wnuczek Stasio. Pomimo młodego wieku (3,5 roku) spisał się na medal.
Tegoroczny zbiór kopru. Wysiewam go jesienią na kartoflisku. Zbieram go zanim zakwitnie. Część zamrażam, ale głównie suszę na stryszku w moim domku na działce. W upalne dni, a nawet i w ciepłe, jest tam tak gorąco, że zioła schną bardzo szybko. A jak pachną …