


Czwartkowa burza, która rozpętała się nad Koperkowem, dla wnucząt była atrakcją. Łapały deszcz do kubków, zbierały grad. Największą uciechę miały jednak, gdy zabrakło prądu. Przyniosłam im ze Szkaradkowa lampy solarne – ależ była zabawa.
Zajadamy się białymi poziomkami.Zaskoczyły mnie w tym roku – jest ich dużo i są bardzo słodkie. Posadziłam je pod aroniami i pięknie tam zagospodarowały się nie dając szansy chwastom.
W tym roku wyjątkowo ładny groch.


