18.03.2018 – śniegowy spacer

Dzisiaj było 3 stopnie na minusie. Trochę wiało, ale spacer po śniegu był całkiem udany.

Widok na naszą świetlicę
Nie tylko my lubimy spacery po śniegu
Zima w moim lasku
Widać kocie ślady. Zapewne Kociuba sprawdzał, czy nie zostało coś do zjedzenia
Niestety. Chyba niczego nie znalazł i wrócił tą samą drogą, którą przyszedł. Biedne kocisko. Może przyjdzie jeszcze raz. Może zdąży zanim inne koty zjedzą przyniesioną dla niego wałówkę
Ptaki także są głodne
Na stole pod altanką biały obrus
Oczko już rozmarzało przed tą śnieżycą
Musiało mocno zawiewać, bo porobiły się urocze zaspy
Pole przykryte piękną białą pierzyną. Róże także. Przebiśniegi i wschodzące tulipany zasypane po uszy, że nawet ich nie widać
Na słońcu termometr mojej stacji pogodowej wskazuje 18 stopni na plusie, a obok opadomierz jest po brzegi wypełniony śniegiem
Wracamy ulicą. Droga już przejezdna. Właśnie minęliśmy się z wozem policyjnym. Cieszymy się, gdy ich widzimy. Znaczy, że czuwają

Dodaj komentarz