Czas młodości podsumowałam w wierszu:
Do
Pana Grzegorza M.
zatrzymać
młodość
na zdjęciach
w dziennikach
wspomnienia napisać
w opasłych zeszytach
i wynieść je ponad
jak puchar świata
i
pić je
jak wino
i kwitnąć
w kwiatach
a
mnie
nie pamiętać
że dom
choć przy drodze
samotny jak
tratwa
na morzu martwym
i nie pamiętać
że w dym z
komina
wmieszały się wiatry
że
rozsypały się
karty
mnie
Panie Grzegorzu
lepiej zapomnieć
czas
przeszły
niechby już znikły
z mojej pamięci
dwie
pajdy chleba
z wodą i cukrem
na strychu wysoko
słonina
i
niechaj mi więcej
grzanka na smalcu
uczty nie
przypomina
niechby odeszła
w wieczną niepamięć
zamknięta
na kłódkę komora
i niechaj nigdy
nie świecą mi w
oczach
pęta kiełbasy
w konopnych worach
niech
nie wspominam
upartej motyki
kręcących się wideł
i grabi
do nieba
mnie
o dzieciństwie
i o młodości
Panie
Grzegorzu
tylko
zapomnieć
trzeba
ja
nie
chcę dłużej
przez ucho czerwone
pamiętać
znak
krzyża
i w furtce
po drodze
starego batiuszkę
z
torbą cukierków
że palce lizać
ja
nie chcę
już dłużej
w uszach swych
słyszeć
że dziecko
być
musi
posłuszne
ja od dzieciństwa
i od
młodości
Panie Grzegorzu
dziś
chciałabym
uciec
