Rodzina Przybyszów

Moja teściowa śp. Janina Pawelec z domu Przybysz urodziła się w Woli Goryńskiej (parafia Goryń).Teściowa była wyjątkową osobą. Jak mało kto znała swoją rodzinę, nawet dalszą. Zawsze była oczekiwanym gościem. Dużo mi o swoich rodzinach opowiadała. Tę wiedzę wykorzystałam przy opracowywaniu drzew genealogicznych.

Najgłębsze korzenie naszych Przybyszów sięgają ostatnich lat XVIII wieku i wychodzą z Wólki Brzózkiej (parafia Brzóza), wsi odległej ok. 3 km od Brzózy. Świadczy o tym dokument z 1788 roku, kiedy to Franciszek Przybyszek ożenił się z Petronellą. Z dokumentów można wnioskować, że Franciszek miał rodzeństwo: siostrę Rozalię, która wyszła za Grzegorza Urbanek i zamieszkała w Bobrownikach i brat Jan, który ożenił się z Marianną Jóźwiakową w Bierwcach. W Wólce Brzózkiej został Franciszek i tam założył rodzinę. Z akt wynika, że Franciszek urodziłsię ok. 1754 roku. Jego pierwotne nazwisko brzmiało Przybyszek. Jego żona Petronella z domu Blaszak była wdową (pierwszy mąż nazywał się Sobczyk). Obydwoje mieszkali w Wólce Brzózkej. Urodziło się im czworo dzieci. Pierwszym dzieckiem był syn Filip i był nazwany „Przybyszek”. Nie odnalazłam jego śladów w dalszych dokumentach. W 1791 r. urodził się Franciszek nazwany „Przybysiak” (ożenił się z Marianna Węszek). Chrzestnymi Franciszka byli Maciej Pawlikowski i Marianna Kwiatkowska z Brzózy. Ich trzecie dziecko to córka Franciszka, najmłodsze dziecko, syn Wincenty, urodził się w 1794 r. i nazwany był „Przybysz” (zmarł jako niemowlę). Franciszek Przybysz z żoną Petronellą byli malżeństwem krótko. Franciszek zmarł w 1794 r. w Wólce Brzóskiej. Jeszcze w tym samym roku Petronella wyszła za mąż za Ludwika Bębeńca.

Franciszek i Franciszka, dzieci Franciszka i Petronelli, założyli rodziny.Franciszka wyszła za Walentego Chrosta. Była jego drugą żoną po Teresie Wardak z Brzózy. Z tego małżeństwa Franciszka wychowywała pasierba Antoniego. Z Walentym Franciszka miała sześcioro dzieci. Wszystkie urodziły się w Wólce Brzózkiej. Ich syn Wojciech ożenił się z Salomeą Kapustą z Cecylówki. Jeśli jeszcze w Cecylówce (parafia Brzóza) mieszkają Chrosty, to są to zapewne potomkowie także naszej Franciszki Przybysz.

Franciszek Przybysz ożenił się z Marianną Węszek. Obydwoje z Wólki Brzózkiej. Mieli dziewięcioro dzieci. Rodziny założyli: Julianna Przybysz (1828 – 1898) z Andrzejem Karczeskim z Brzózy, Marianna Przybysz (1831 – 1907) z Andrzejem Mańturzykiem z Brzózy, Katarzyna Przybysz ( 1833 – xxxx) z Józefem Pastwa z Brzózy, Józef Przybysz (1826 – 1860) z Antoniną Nizińską następnie z Marianną i Adalbertus Przybysz (1819 – 1853) z Katarzyną Chrost (1818 – 1892). Czworo dzieci zmarło: bliźniaczki (Szymon i Franciszka) miały 4 lata, Cecylia 9lat, Franciszek 13 lat. Z dzieci Józefa Przybysza i Antoniny Nizińskiej nie było potomka męskiego. Córka Marianna wyszła za mąż za Jana Ogonka, Katarzyna za Piotra Pachniaka. Obydwie zamieszkały w Brzózie.

Z dzieci Adalbertusa Przybysza i Katarzyny Chrost tylko Stanisławowi udało się mieć potomka w linii męskiej. Stanisław ożenił się z Marianną Kwiatkowską urodzoną w Mąkosach córką Kacpra i Marianny Mąkosy, wdową po Walentym Bieńku z Woli Goryńskiej. Zamieszkali w Woli Goryńskiej. Tam urodziły się ich dzieci: Tekla ( 1877 – 1879), Jan (1891 – 1893), Anna (1884 – 1957), Jadwiga (1881 – II wojna światowa) i Piotr (1879 – 1946). Jadwiga wyszła za mąż za Jana Boryczkę (Lisów), Anna za Józefa Niedzielskiego (Bartodzieje), Piotr Przybysz ożenił się z Józefą Rojek z Mąkos. Początkowo mieszkali w Woli Goryńskiej. Tam urodziły się ich dzieci, ale po śmierci Marianny Kwiatkowskiej, w 1927 roku, postanowili sprzedać swój majątek w Woli Goryńskiej i kupić nowe gospodarstwo w Cerekwi, gdzie parcelowano grunty dworskie. Przeprowadził się wraz z nimi także Stanislaw Przybysz. Początkowo zamieszkali w murowanych dworskich barakach. Gdy dom nowy, drewniany kupiono w Taczewie i przeniesiono go stamtąd do Cerekwi cała rodzina przeniosła się do nowego domu. Z baraków lokatorzy w ramach przydziału cegły budowali sobie pomieszczenia gospodarskie. Przybyszowie zbudowali oborę. W Cerekwi wychowała się moja teściowa. Bardzo ciekawie opisywała dom dziadka w Woli Goryńskiej. Było to mieszkanie drewniane 1-izbowe. Małe okienka (bo szkło było drogie), spanie na wyrach (ławach). Zamiast trzonu kuchennego komin z paleniskiem na izbę. Na środku stał drewniany stół i ławy do siedzenia. Stanisław Przybysz utrzymywał rodzinę „z lasu”. To znaczy polował i sprzedawał w Radomiu, Jedlni i okolicach. Zbierał także jagody, grzyby i inne owoce leśne na sprzedaż. Nie płacił za to podatku, bo nie byli nim objęci mieszkańcy Puszczy Kozienickiej. Miał więc dużo złota i kosztowności. Jedzenia też nigdy nie brakowało. Miał swoją trzodę chlewną (świnie) i krowy, wszystko do zimy pasło się samo w lesie, nawet krowy doić chodziło się do lasu. Swoje kosztowności przechowywał w drewnianych klockach, takich jak drewno na opał. W tym klocku był wyżłobiony kanał, do którego chowano kosztowności, otwór był zatykany korkiem drewnianym. Żeby zmylić złodziei ten drewniany klocek leżał razem z innymi klockami przeznaczonymi na opał. Dzieciom nie wolno było kłaść drewna do ognia, w podobny sposób chowano ważne papiery.

Stanisław Przybysz był bardzo bogaty. Stanisław Przybysz to dziadek mojej teściowej. Jego syn, Piotr, był ostatnim potomkiem Przybyszów z Wólki Brzózkiej w linii męskiej.Potomkowie Przybyszów to także: Chrost, Ogonek, Pachniak, Mańturzyk, Karczeski, Kryczka, Woźniak, Mika, Drapała, Pyrka, Niedzielski, Boryczka, Piwoński, Broda, Zieliński, Kiwak, Nayman, Ćwik, Król, Magiera, Sasin, Lipiec, Tulej, Malik, Schramm, Buraczyński, Marjański, Czerwonka, Szczerba, Krawczyk, Wójtowicz, Zakrzewski, Konopka, Ćwierz, Pawelec i inni.

Dodaj komentarz