Dostajemy do rąk kolejny tomik wierszy Walentyny Pawelec. Poezja jako lustro duszy oddaje nastrój chwili, delikatność odczuć i marzeń. Te wiersze, tak osobiste, ukazują przeżycia autorki, ból, niepogodzenie i zgodę na stopniowe odejście bliźniaczej siostry Ireny do innego świata, niematerialnego. Przypominają nam wszystkim o nieuchronności przemijania, co w pędzie codzienności staramy się od siebie odsunąć. Również i my staniemy na brzegu Styksu i za symbolicznego obola popłyniemy łodzią na drugi brzeg – nieznany.
Ziemski świat pozostanie poza nami. Zadajmy i my sobie pytanie: jakie ślady po nas zostaną w sercach, umysłach, wspomnieniach?
Po Irenie została poezja, którą siostra Walentyna z taką pieczołowitością zebrała i potomnym przekazuje. W wierszach odkryte najbardziej bolesne chwile przygotowań do ostatecznego pożegnania.
Czytając te wiersze myślimy o własnych drogach życia; by nie stały się śladami odciśniętymi na piasku i zmytymi morską falą.
… dajmy czasowi czas
niech utrwali co dobre
i potomnym zostawi cząstkę z nas ….
Wiesława Didyk