Wiersze Walentyny Pawelec

Moja Siostro ukochana!

Cóż, że młodość nam uciekła.
Pogubione lalki, szmatki.
W sercach naszych dusza dziecka.
I przestrogi ojca, matki:

           Gdy potrzebne ciepłe  palto,
Szal na szyję, czapka,  mufka –
Nie patrz co przyjaciel na to.
Nie ogrzeją jego słówka.
Zdrowia nie dołoży krawiec,
Nie pomoże morze wódki.
Nie daruje też  przyjaciel.
Nie przyniosą krasnoludki.
Na nic lekarz i apteczka,
Jeśli w głowie sama sieczka.

Nic tym słowom dodać, ująć.
Jak Dekalog Ojca-Pana.
Bywa gubią się. Znajdują.
Czasem szukasz na kolanach.

Dziś Ci, Siostro, zamiast życzeń,
Wspomnę tę mądrość rodziców.
Niech będzie drogą na życie
Dla nas, dla dzieci i wnuków.



                                      Radom, 5 maja 2002 r.










Do Pana Grzegorza M.

Wiersz
to poezja

To
dla mnie
ucieczka
od prozy
prozy życia

Prozy bezdomnej
przegranej
lub
oszukanej
co kąta szuka
nie dla poezji

Prozy ubogiej
ślepej
głuchej
z kartką
lub czapką
nie dla  poezji

Od prozy głodnej
z nałogiem
nie na brak chleba
a już na pewno
nie na poezję

Od prozy bezsilnej
z chybionym wyrokiem
dlaczego
bynajmniej
nie za poezję

Od prozy
skrzywdzonej
bezbronnej
cierpiącej
skruszonej
……

Od takiej
prozy

Od takiej prozy
Panie Grzegorzu
ucieczką
jest
dla mnie
właśnie
poezja

jest
wiersz

bo wiersz
to poezja

to Siostra
bo dla Niej
skrzywdzonej, bezbronnej, cierpiącej, skruszonej ….
poezja
jest
domem, bogactwem, chlebem i siłą

„ … a wiersz jest namiastką życia”*
Wiersz
to poezja

* Tytuł tomiku poetki Ireny Szypulskiej



                                           Radom, marzec 2002r.











pogoda              

                                     Siostrze Irenie

jeszcze dziś
pójdę do twego ogrodu

może i do mnie uśmiechną się
twoje  van-goghowskie słoneczniki
może też zerknie na mnie
twój winogron co się wspina po niebo
a grodziskie szpaki
co na pamięć znają twoje czereśnie
może zaproszą mnie na obiad
ciekawe jak mnie przywitają
twoje dzikie pszczoły
czy pies sąsiadów
zechce pomerdać ogonem
a kot
czy przyjdzie pomruczeć

jeszcze dziś
dokładnie o wszystkim ci opowiem

niech tylko będzie pogoda

                                            


                                                 Radom, 8 lipca 2002 r.












Krzyż Pański

                            pamięci Siostry

i Jemu
na krzyżu
w koronie z cierniami

i Tobie
w pościeli
jak czysty aksamit

nakazał Pan
cierpieć
i znosić męki

wszyscy widzieli
nie podał nikt
ręki


serce się wypaliło

co znaczy
miłość

                                   Radom,    sierpień 2002r.





                                         pamięci Siostry
***  

ŻYCIE…
ono trwa
chwilę, dzień, dwa …
trwa

poezją lub prozą
ołówkiem na kartkach
z niewypisanych zeszytów dzieci
na niepotrzebnych odbitkach ksero
wordem  na komputerze
uśmiechając się do siebie
czasem ze łzami
piszesz
swój życiorys
zbierasz myśli
tworząc ludzką
albo nieludzką
ale historię

ŚMIERĆ…
ona nie trwa
nietrwaniem
zadziwia
ani jej nie wymyślisz
ani jej nie zapiszesz
a kiedy przyjdzie
to już

                                        Radom, 1września 2002r












NIE POWIEM

od zawsze
sprzedawała drożdżówki
przy wyjściu z tunelu

temu panu co prosto z pociągu
puste
nie był wymagający
dokładała mu za to uśmiech

zakochanym co się spieszyli na pociąg
dwie wkładała do śniadaniówki
i związywała kokardką
czerwoną jak miłość

dla eleganckiej damy  w kapelusiku
co zapominała  że bez lukru są tańsze
zawsze miała pięć groszy
reszty

a dla puszystej co smakowała na miejscu
i której wczorajsza była  zawsze smaczniejsza
dokładała wczorajszą
że niby to wczoraj nie wszystkie  poszły

nie powiem
nawet kulawemu  bezdomnemu  z pieskiem
co nie lubił drożdżówek tylko pączki
dawała aż dwie
dla pieska

taka była

nie powiem
nawet sprzedawała na zeszyt

ale żeby tak bez zapowiedzi
zostawić kartkę
„nieczynne”

i teraz weź szukaj
swojej drożdżówki










SMAK CISZY
pamięci Siostry
myślałam
że przyjdzie po nią
jutro punkt o północy

że wejdzie głównymi drzwiami
w białej sukni do ziemi
i jeszcze nieśmiało zapyta
czy nie za wcześnie

albo przyleci jak gołąb
zastuka cichutko w okno
czy aby na pewno
to tutaj

zatrzyma się  może
jak drogą zmęczony podróżnik
i razem odejdą
na zawsze

a ona
wepchała się  wczoraj z samego rana
zabrała mi ją
i zaraz  wróciła
sama

teraz rozsiadła się
w jej fotelu
i  rządzi

czy można
aż tak się panoszyć











TO   NIEPRAWDA

Buty czarne, suknia czarna.
Ktoś powiedział, że umarłaś.
Że odeszłaś od nas w przeszłość.
W rozświetloną mroczną ciemność.
Że już dla nas nie istniejesz.

To nieprawda!
Jesteś. Jesteś!

Mówisz do mnie białym wierszem.
Słucham Ciebie godzinami.
I osładzam duszę łzami.

                                                        Radom, 15września 2002 r.


Ostatni raz widziałam Irkę  15 sierpnia 2002r.
Był czwartek. Święto.  Wniebowzięcie NMP.

Umarła 26 sierpnia 2002 r.
Był poniedziałek. Święto.  NMP Jasnogórskiej.

Dziś 15 września.
Jest niedziela. Święto. NMP Bolesnej.

Niech ją NMP ma w swojej opiece.









moja modlitwa

… widziałam
wypłakane oczy

Panie!… Boże Wszechmogący!

… nie odbieraj mi
ostatniej łzy

                   Radom, 14.02.2003 r.










 SENS ŻYCIA

                                                                            pamięci Siostry
                                                        w pierwszą rocznicę śmierci

w słonecznikowym kręgu
pośród marchewek, pietruszek i porów
ukryłaś swoje wiersze

mówiłaś
spokojnie
dojrzeją

dziś
światło słonecznika
przywraca pamięć

a smak jego pestek
świadczy

o Twojej racji


                                Odrano Wola, 24.08.2003r.

Wiersz z pleneru poetyckiego poświęconego pamięci poetki –  Ireny Szypulskiej,  w jej pierwszą rocznicę śmierci.
Plener poetycki, zorganizowany przez Konfraternię Poetycką „Biesiada” w Piastowie, odbył się w Odrano Woli w ogrodzie poetki.

Kałuża 8 lutego 2004r.

pamięci siostry-bliźniaczki

przystanęłam obok

małej dziewczynki z warkoczykami

nad kałużą

przez chwilę

zobaczyłam odbicie

naszych twarzy

jednak

nie udało mi się

zobaczyć dna kałuży

nie byłaś Ty



                                                                  

Dodaj komentarz