
MyHeritage zbadało moje DNA. Grupa genetyczna – Polska. Z badań etnicznych wynika, że w połowie jestem Europejką z Europy Wschodniej, w jednej czwartej Bałtką (po matce) i w jednej czwartej Bałkanką (po ojcu, którego tożsamości dotychczas nie poznałam).
Moje korzenie po matce wywodzą się z ziemi kodeńskiej, którą niegdyś zarządzali Sapiehowie. W „Przeglądzie Poznańskim” z 1863 roku (tom XXXV) napisano:

W poszukiwaniu swojej tożsamości powstał wiersz, który opublikowałam w 2000 r. w tomiku pt. „Bugiem do Kodnia” :
Tutejszy
Gwiazda to wie, że świeci na niebie.
Robak co w ziemi – jest też u siebie,
A ja pomiędzy Niebem i Ziemią.
Jak mam poradzić sobie z Przestrzenią.
Diabeł mnie kusi, a Bóg przestrzega,
Jeden mnie prosi, a Drugi nalega.
Jak żyć pomiędzy Partią i Bogiem,
Gdy Solidarność stoi za progiem?
Wejść do Kościoła, czy tylko wstąpić?
Gdzie mam się modlić, żeby nie zwątpić?
Jak żyć pomiędzy jawą i snem,
Wątpliwą nocą i niepewnym dniem?
Jakże ma cieszyć się dniem dzisiejszym
Kto się urodził jako TUTEJSZY?
Rodacy! Tutejszych szanować Czas,
Bo może ktoś inny zastąpić Was.
W badaniach genealogicznych opartych na aktach metrykalnych udokumentowałam, że moja rodzina po matce ponad 200 lat temu założyła (nad Bugiem 5 km w górę rzeki od Kodnia) osadę młynną Żelewsze. Rodzina była prawosławna i należała do parafii w Zabłociu. Język jakim się posługiwała rodzina ani nie był polski, ani białoruski, ani ukraiński. Na pytanie jakim językiem się posługują odpowiadano – tutejszym. I tak powstała grupa etniczna Tutejsi – nie Rusini, nie Białorusy i nie Ukraińcy. Niektórzy chcą ich przypisać do Poleszuków.
Ja moje pochodzenie etniczne po matce określam jako Tutejsza polska Rusinka.

Jest takie miejsce na ziemi
choć nie na wszystkich jest mapach
gdzie zieleń zawsze w zieleni
a kwiaty zawsze są w kwiatach.
Sercem tam ciągle uciekam
by nie dogonił mnie czas
i z trwogą patrzę z daleka
jak szybko wprowadza się las
a nitka babiego lata
próbuje widok odmienić.
Tam kwiaty zostają w kwiatach
a zieleń zawsze w zieleni.
