25.12.2022 – świąteczna wizyta w Koperkowie

Święta Bożego Narodzenia w tym roku nieco się skomplikowały. Jeszcze przed Wigilią Olę złapała gorączka i pojawił się męczący kaszel. Niestety, musiała ją mama zawieźć na SOR. Cztery godziny czekały w kolejce. Okazało się, że ma zapalenie gardła. Tak więc przygotowaną Wigilię spakowaliśmy i wszyscy przenieśliśmy się do Oli. Bo jakaż to byłaby dla nas Wigilia, gdyby nie było Oli, bo musiałaby zostać w domu tylko z tatą. Ucieszył się także Stasio, że wszyscy przyjechali do nich. Wracając z Wigilii podjechaliśmy na chwilkę na działeczkę, żeby zobaczyć choć przez siatkę jak „świeci się” Szkaradkowo. Śniegu już prawie nie było.

Ale dzisiaj też miałam okazję pojechać na działeczkę. Zostało ze stołu trochę „smakołyków” dla kotków-dzikusków. Była także okazja dosypać ziarna do karmników dla ptaków, no i tradycyjnie były do wywiezienia odpadki na kompost.

Nasz ROD (nasz RODOS) o tej porze roku nie zachwyca, a już nocą szczególnie. Tymczasem moje oświetlone Szkaradkowo – jak „Las Vegas”.

Mam cichą nadzieję, że może choć na chwilę odwróci ono przypadkowemu Przechodniowi uwagę od codziennych trosk i problemów, choć na chwilę zdejmie jemu z serca smutek i zabłyśnie w jego marzeniach choćby promyk nadziei na ich spełnienie.

Życzę moim Czytelnikom na 2023 rok realizacji swoich marzeń.