15.03.2022 – barykady i flagi

Wczorajszy dyżur u Stasia był dla mnie wyjątkowy. Na korytarzu przy wejściu do salonu ustawione były barykady. Można je było przeskoczyć, albo obejść. W moim wieku (jestem  rok starsza od Putina) skoki już nie te same co w młodości. Mogłam  więc albo obejść barykady, albo nie wchodzić do salonu. Okazało się, że Stasia  nie ma w salonie, czeka na mnie w swoim pokoju, czyli problem rozwiązał się sam.
Pod wrażeniem ustawionych barykad zapytałam go:
– Stasiu, kto ustawił barykady przed salonem?
– Ja! – krótko z szelmowskim uśmiechem odpowiedział.
– Nawet moje kurki działkowe przez nie by nie przeszły – stwierdziłam.
– Babciu, a to już masz na działce kurki? – zapytał zaciekawiony, bo wszyscy czekamy, żeby zrobiło się ciepło, żebym mogła już sprowadzić kurki do kurniczka.
– Nie, Stasiu, jeszcze nie mam. Ale już mam umalowany kurnik na szary kolor. Mogę ci go pokazać na zdjęciu.
Ponieważ wyraził ochotę go zobaczyć, więc wyciągnęłam swojego Androida , otwieram swoją www, „jadę w dół ” po zakładkach, żeby znaleźć  zakładkę ” Kurnik”, gdy Stasio nagle łapie  mnie za rękę:
– Babciu, do góry …jeszcze …jeszcze.
Gdy wróciliśmy na początek mojej strony, uśmiechnął i mi pokazuje:
– To ty, a to flaga polska, a ta ukraińska.
Rzeczywiście, na mojej nowej stronie internetowej pojawiło się moje nowe zdjęcie (już bez koka) i dwie moje flagi. Byłam tak zaskoczona jego spostrzegawczością i wiedzą, że nic innego mi nie przyszło do głowy, jak zapytać  o kolory tych flag.  Jeszcze chwilę porozmawialiśmy na ich temat, także o tym, że są flagi na których jest więcej kolorów niż dwa …
Myślałam, że temat flag już omówiliśmy, gdy Stasio nagle zadał  pytanie  na niebywałym  poziomie:
– Babciu, a po co masz tę ukraińską flagę?
Oczywiście wytłumaczyłam wnuczkowi:
–  Bo widzisz, Stasiu, ze mną jest trochę inaczej, niż z wszystkimi w naszej rodzinie. Posłuchaj, co ci opowiem. Twoja mama urodziła się w Polsce, czyli pod flagą biało – czerwoną. Twój tata także urodził się w Polsce, czyli także pod  flagą  biało- czerwoną. Ty jesteś ich dzieckiem, więc twoja flaga jest też biało-czerwona. A ze mną, Stasiu,  jest trochę inaczej niż z tobą. Moja mama urodziła  się w Polsce, czyli pod flagą biało- czerwoną. Ale mój tata nie urodził się w Polsce, tylko w Ukrainie, czyli pod flagą …
– Niebiesko-żółtą – uzupełnił Stasio moją odpowiedź.
– Ja jestem ich dzieckiem, mam więc dwie flagi: biało-czerwoną i niebiesko-zółtą.
Stasio zareagował błyskawicznie na moje dwie flagi:
-Serio, babciu! Masz dwie flagi? … – I po chwili zadał drugie pytanie: – A nie możesz mieć jednej: biało-czerwono-niebiesko-żółtej? Przecież mówiłaś, że są flagi, co mają dużo kolorów? Nie mogłam mu na to pytanie nie odpowiedzieć, no bo babcia przecież zawsze wie wszystko najlepiej i na wszystko ma odpowiedź:
– Stasiu, czy wolałabyś mieć jedno jabłko, czy dwa?
Stasio nie wahał się z odpowiedzią:
– Dwa! No widzisz, ja też wolę mieć dwie flagi, niż jedną.

Wczorajszy temat flag był tak ciekawy, że o kurniczku zapomnieliśmy. Dzisiaj zbudowaliśmy czołg.