1.04.2018 – Alleluja

Kupione na Dzień Kobiet prymulki przekwitły. Róże, które kupiłam do swojego ogrodu, a trzymałam w kuchni, zazieleniły się. Tak samo sadzonki malin i forsycji. Jedynie śnieguliczka jeszcze śpi. Wczoraj wszystko przeniosłam do ogrodu. Może nie zmarzną.

W oczku na zwiady wyszła jedna ropuszka. Wiosna w tym roku opóźnia się, choć pierwszy bocian w Trablicach już pracuje w swoim gnieździe. W drugim gnieździe jeszcze pusto – ale tym nigdy się nie spieszyło.

Dodaj komentarz