Oda do szkoły

Wyniosę wiedzę, jaką mi dałaś
Daleko – przed siebie – gdzie będzie chciała.
Zaniosę ją nawet wysoko w góry,
Niech dotknie rąbka kłębiastej chmury.

Może przepłynę z nią oceany
Na fali wysokiej, łodzi lustrzanej.
Zawiodę ją także na koniec świata,
Gdzie niebo z ziemią ręce swe splata.

I poszybuję z nią aż do nieba.
Zobaczy, gdzie głód, gdzie nędza i bieda.
A kiedy skończy się czas tej podróży,
Przyniosę, oddam. Niech dalej służy.

Złożę ją wtedy u stóp twych, Szkoło.
Niech porwą ją inni. Niech kręci się koło.
Niechaj się spełni perpetuum mobile.
I niech zwycięża.

Dodaj komentarz