Krasnale nie mają w tym roku wakacji. Nie wyjechały ani na koniec świata, ani na wczasy, ani nawet na żadną wycieczkę. Zbierają polne kamyczki. Nie mogą one być ani za małe, ani za duże. Znoszą je z pobliskich pól w swoich plecakach. Przynoszą także drobniutki, czyściutki piasek, który jest niezbędny przy remoncie Szkaradkowa. Kto wie, w jakim stanie technicznym będą te plecaki, gdy praca się skończy. Czy nie trzeba będzie szukać sponsorów na nowe? Za 2 miesiące kolejny rok szkolny, a cóż jest wart uczeń bez plecaka, tym bardziej krasnoludek. Zapewne Janek i Franek, czyli Jacek i Placek, nie martwiliby się brakiem plecaków, ale inne krasnoludki? Kto wie?
Remontowane są wszystkie domki. Mają wymienianą elewację. Natomiast SuperSam „Miodek” przechodzi remont kapitalny.
W pierwszej kolejności wyremontowano domki „na górze” (nr 2 i nr 4). Jednak okazało się, że domki „na dole” także wymagają remontu z wyjątkiem nr 6 i magazynu. Dzisiaj montowany był SuperSam. Jutro będzie malowany. Domek nr 1 czeka w kolejce.
Do wymiany są schody. Należy wyremontować także ogrodzenie. W domku Różyczki i Muchomorka przecieka dach. W studni należy wymienić pokrywę. Jeszcze dużo, dużo pracy.
Cieszy mnie, że choć Szkaradkowo jest „nieczynne”, to jednak dzieci je odwiedzają, podglądają, obserwują postęp prac. Niektóre nawet zadeklarowały się pomóc przy robotach ziemnych.
Pomoc dziecka jest bezcenna.