3.05.2024 – majówkowa sesja w Koperkowie.

Wszelką propagandę najlepiej wpaja się w młodzież poprzez wierszyki-rymowanki i piosenki masowe. Za czasów PRL dzień 1 maja był dniem wyjątkowym, organizacyjnie dopracowanym niemalże do perfekcji: pochód pierwszomajowy, obowiązkowe szturmówki, ale przede wszystkim „świąteczny” nastrój. Będąc uczennicą szkoły podstawowej, potem liceum, a nawet na studiach śpiewałam w chórze „Piosenkę pierwszomajową” Krzysztofa Gruszczyńskiego z muzyką Zbigniewa Turskiego. Do dziś ją pamiętam. Myślę, że wielu z mojego pokolenia może je jeszcze pamięta.

(Wzdłuż ziemi swobodnej, od morza do Tatr, po niebie pogodnym przechadza się wiatr i zorze rozwija, jak hasło w pochodzie, i śpiewem się staje, gdy schwyta go młodzież / /Piosenka serca nam uzbraja i naprzód prowadzi nas, piosenka o Pierwszym Maja, o święcie ludowych mas./)

A dzisiaj o maju pisze się i śpiewa inaczej. Przebojem jest piosenka „Małgośka”(…To był maj…) w wykonaniu Maryli Rodowicz. Inne znane piosenki to : (…Dziękuję, u mnie maj…) – śpiewa Łukasz Zagrobelny w piosence „U mnie maj”, (… W maju w tramwaju…) śpiewają Bratkanki w piosence „W kinie w Lublinie”, czy (… Znów przyjdzie maj…) z piosenki „Piechotą do lata” w wykonaniu zespołu Bajm.