Sześć tygodni czekałam na pierwsze jajko od moich kurek. Na razie zaczęła się nieść Majka (kurka Oli). Mam już od niej 4 malutkie jajeczka. Pierwsze jajko odbierał osobiście Stasio. Ależ się cieszył, że to na niego wypadło. A z jakim przejęciem niósł je do wytłaczanki!
Lubię podglądać moje kurki. Oliwka (kurka Stasia) jeszcze nie doświadczyła znoszenia jajka. Pilnie przygląda się zachowaniu Majki, jakby nie rozumiała sytuacji, może nawet jej „współczuje”. Chodzi też za nią do gniazda, może żeby ją pocieszać. Także do miski nie spieszy się, gotowa odstąpić jej swoją porcję. Tymczasem Majka ma apetyt. Wystarczy, że zbliżę się do kurniczka, a ona już jest i czeka na smakołyki.