Topienie Marzanny to jeden ze sposobów świętowania nadejścia wiosny. Dzisiaj to bardziej zabawa niż obrzęd. Marzannę (przygotowaną własnoręcznie kukłę) niesie się w grupie nad najbliższy zbiornik wody; tam, przy tradycyjnych pieśniach, wrzuca się ją do wodnej toni. W wielu szkołach podstawowych zwyczaj ten najczęściej jest elementem świętowania Dnia Wagarowicza, który przypada właśnie w pierwszy dzień wiosny.
Naszą kukłę zaprojektowała i przygotowała Ola, a utopiliśmy ją w naszym oczku.
Krokusy powoli przekwitają. W Szkaradkowie tylko jeden rannik zakwitł. Coś poszło nie tak, gdyż poprzedniej wiosny było ich więcej. Niezawodna zaś jest wiosenna ułudka.
Debiut Oli – zasiała w swojej szklarence (w lewej części): 3 rządki marchewki pomiędzy którymi wsiała cebulę szalotkę, ponadto 3 rządki rzodkiewki, 2 rządeczki sałaty. Prawa część czeka na sadzonki, które są na parapecie: cukinia, pomidor, szpinak…
Ja też popracowałam na swoich grządkach. Rozstawiłam tyczki do ogórków. Tymczasem posiałam groszek cukrowy sześciotygodniowy. Butelkami zabezpieczyłam przed ptakami, żeby go nie wydziobały. Jak groszek podrośnie i będzie już cieplej to butelki zdejmę. Na początku maja posłużą mi do zabezpieczenia ogórków przed ochłodzeniem i przed ślimakami. Zanim ogórki zaczną kwitnąć – groszek zapewne będzie już gotowy do zbioru. Wtedy grochowisko odetnę od korzeni, a ogórki skieruję na sznurki.