Wykopki u mnie już w połowie. Posadziłam w 10 rządkach 100 sztuk sadzeniaków Irga i w dwóch jutowych niebieskich workach po 9 sztuk do każdego worka. Cały czas worki uzupełniałam ziemią wymieszaną z kompostem według zaleceń YTube.
![](https://walentyna-pawelec.radom.pl/wp-content/uploads/2022/09/ziemniaki1-2-1024x768.jpg)
![](https://walentyna-pawelec.radom.pl/wp-content/uploads/2022/09/ziemniaki2-1024x599.jpg)
Ziemniaki, które wsadziłam do worków jutowych nie specjalnie obrodziły. Wnioskuję, że być może dlatego, że nie docierała do nich woda w wystarczającej ilości. Może, gdyby tam była wstawiona rura z otworami, taka jaką mam przy beczce z truskawkami, to plon byłby lepszy. Właściwie to te dwa niebieskie worki jutowe zdały egzamin tylko jako dekoracja warzywnika, gdyż przechodzący alejką działkowcy zwracali na nie uwagę i z ciekawości pytali, co w nich rośnie. Niektórzy już wiedzą, że rewelacji nie było. Dobrze, że nie kupowałam worków specjalistycznych z klapką, bo te moje worki rozleciały się, gdy je opróżniałam. Może były słabe, bo stare. Pewnie więcej bym wydała na nowe worki, niż uzyskała korzyści z tych ziemniaków. Być może popełniłam jeszcze i inne błędy, ale już więcej nie będę próbować takiej uprawy ziemniaka.
![](https://walentyna-pawelec.radom.pl/wp-content/uploads/2022/09/ziemniaki-1024x768.jpg)
Natomiast ziemniaki w polu dobrze obrodziły. Są piękne. Już połowę wykopałam na bieżącą konsumpcję. Teraz czekam na ładną pogodę, żeby zakończyć wykopki. Spodziewam się jeszcze 5 wiaderek. Udało mi się dość skutecznie zawalczyć z zarazą ziemniaczaną, a także ze stonką, że nie było jej w tym roku tak dużo jak w poprzednich latach. Natomiast moje doświadczenie, żeby sadzić ziemniaki nieco głębiej wynikło z tego, że zasugerowałam się tymi workami, oraz informacją, że głębiej się sadzi, gdy ziemia jest dość lekka. Moje doświadczenie jednak przyniosło korzyści. Miałam dobry plon (większa wilgotność ziemi). Z powodu późniejszych wschodów zdążył wyrosnąć piękny koper-samosiejka, który zebrałam zanim na dobre pokazały się pierwsze liście ziemniaka). No i tylko jedno redlenie (po zbiorze kopru). Minus zaś taki, że muszę głęboko kopać, żeby dokopać się do moich ziemniaków (wspomagam się widłami amerykańskimi). W przyszłym roku też tak posadzę, ale nie aż tak głęboko.