12.11.2021 – krasnoludka Olga

Po tygodniowej kwarantannie księżniczka Olga wróciła do swoich zajęć i wczoraj, 11 listopada 2021 roku, w Dniu Święta Niepodległości, postanowiła odwiedzić Szkaradkowo.

  • To świetna wiadomość. Muchomorku, powiadom o tym wszystkie krasnoludki. Może przy tej okazji uda się nam uroczyście nadać imię naszej małej krasnoludce – ucieszyła się krasnoludka Różyczka.
  • Różyczko, ale czy już wybrałaś imię dla naszej małej krasnoludki? – zapytał krasnoludek Muchomorek.
  • Konstancja – krótko odpowiedziała krasnoludka Różyczka, ale zauważyła, że krasnoludek Muchomorek chyba nie był zadowolony z „Konstancji”.
  • Muchomorku, a może ty masz swoją propozycję – zapytała go z uśmiechem na twarzy.
  • Mnie podoba się Antonina.
  • Antonina? – ze zdziwieniem odniosła się do jego propozycji. – Myślę, Muchomorku, żeby poprosić o pomoc księżniczkę. Które imię jej się spodoba, takie nadamy małej krasnoludce? Zgoda?
  • Zgoda – odparł jej krasnoludek Muchomorek.

Księżniczka Olga przybyła do Szkaradkowa w samo południe. Towarzyszył jej książę Stanisław (brat księżniczki ) oraz pani Walentyna (opiekunka i rzeczniczka Szkaradkowa). Wszyscy mieszkańcy Szkaradkowa zgromadzeni na wrzosowisku już na gości czekali. Wraz z nimi czekała na księżniczkę Olgę także mała krasnoludka. Na dostojnych gości czekała również krasnalka babcia i krasnal dziadek. Mowę powitalną wygłosił sam krasnoludek Muchomorek. Poinformował wszystkich zebranych na wrzosowisku gości, że on i krasnoludka Różyczka pragną uroczyście w ich obecności nadać imię małej krasnoludce.

  • Jakie imię jej wybraliście? – zwróciła się z zapytaniem księżniczka Olga do krasnoludka Muchomorka i do krasnoludki Różyczki.
  • Księżniczko Olgo! Właśnie mamy problem i bardzo chcemy księżniczkę poprosić o pomoc w wyborze imienia dla naszej małej krasnoludki, ponieważ nasze propozycje są różne – odpowiedziała jej zmartwiona krasnoludka Różyczka.
  • Bardzo chętnie wam pomogę – zgodziła się księżniczka. – Mam propozycję – dodała po chwili. – Proponuję, abyśmy wszyscy, jak jedna rodzina, wzięli udział w wyborze imienia dla małej krasnoludki.
  • Świetny pomysł! – krzyknął głośno krasnoludek, ale nie wiadomo było czy to Jacek, czy Placek. Na pewno któryś z nich.
  • Świetny pomysł – powtórzył za nim bliźniak, stojący obok brata.
  • Świetny – chórem pochwaliły pomysł wszystkie krasnoludki.
  • Kochane krasnoludki! Proszę, żeby każdy z was zgłosił swoją propozycję, ale proszę, żeby to było tylko jedno imię i takie, którego nie nosi żadne z was. Ja zaś wszystkie zgłoszone imiona zapiszę ołówkiem na kartce papieru i podejmę odpowiednią decyzję.

Propozycje posypały się natychmiast, że księżniczka z ledwością nadążała je spisywać na kartce: Hela, Jadzia, Jola, Dorotka, Zosia, Henia, Miecia, Tereska, Ania, Maja, Laurka, Lenka, Pola, Amelka, Emilka, Nataszka, Klara, Nadia, Blanka, Kaja, Nela, Nikola, Kinga.

  • A wy, Różyczko i Muchomorku, jakie mieliście przygotowane imiona? – zapytała księżniczka, widząc, że nie podały swoich propozycji?
  • Konstancja i Antonina – usłyszała księżniczka Olga i dopisała je do listy.

Księżniczka z tym samym pytaniem zwróciła się także do krasnalki babci i krasnala dziadka, gdyż również i one nie podały swoich propozycji.

  • Księżniczko Olgo – odezwał się do niej krasnal dziadek. – Muszę porozmawiać na osobności z moją krasnalką. Poproszę o krótką przerwę.

Zarządzono przerwę. Krasnal dziadek z krasnalką babcią odeszli w stronę swojego domku i … „zniknęli”. Przerwa przedłużała się. Nawet krasnoludek Muchomorek poszedł do ich domku sprawdzić, czy wszystko jest w porządku, ale tam ich nie zastał.. „Może siedzą w spiżarni?” – pomyślał sobie. Ale tam też ich nie było. Zmartwiony wrócił na wrzosowisko, oświadczając:

  • Nigdzie ich nie ma. Przeszukałem wszystkie domki za czerwonym płotem i nawet spiżarnię… Zniknęli.

Zrobiło się wielkie zamieszanie na wrzosowisku. Każdy gotów był szukać ich na własną rękę, nawet księżniczka Olga już odłożyła na bok papier i ołówek.

  • Kochani, spokojnie. Nigdzie nie odchodźcie. Czekajcie na mnie aż wrócę – odezwała się pani Walentyna.

Pani Walentyna poszła w stronę szkoły. Minęła pałac księżniczki Olgi i po drodze spotkała krasnoludka Latarenkę, który stał przy swoim namiocie.

  • Może widziałeś krasnala dziadka i krasnalkę babcię? – zwróciła się do niego z pytaniem.
  • Tak. Są w szkole – odpowiedział jej krasnoludek.
  • W szkole? – zdziwiła się pani Walentyna.
  • Sam się zastanawiałem po co oni tam idą – odpowiedział na jej zdziwienie.

Idąc obok ogrodu szkolnego spotkała krasnoludka Konewkę, który właśnie pracował w szkolnym ogródku. Na pytanie, czy widział krasnala i krasnalkę usłyszała odpowiedź, że stoją przed szkołą i czekają na pana Profesora. Więc poszła dalej po schodach prosto do szkoły. Rzeczywiście krasnale stoją przed szkołą i czekają.

  • Słyszałam, że czekacie na pana Profesora – zagadnęła ich pani Walentyna.
  • Tak. Chcemy poradzić się pana Profesora co do imienia dla naszej małej krasnoludki. My już jesteśmy bardzo starzy. Z naszej pamięci wyleciało wiele pięknych imion, a pan Profesor na pewno ma je gdzieś zapisane i dlatego jesteśmy tutaj. Liczymy, że nam pomoże wybrać choć jedno, które będzie naszą wspólną propozycją. Wszyscy składają propozycje. Księżniczka Olga zapisuje je ołówkiem na kartce papieru, a potem ze wszystkich ma wybrać jedno. Może będzie nasze? – przytulając się z uśmiechem do swojej krasnalki odpowiedział jej krasnal.

Za chwilę wyszedł do nich pan Profesor. Wysłuchał problemu i odpowiedział: Moi kochani. Wybór imienia to nie jest prosta sprawa. To nie konkurs, ani burza mózgów. Imię ma służyć waszej małej krasnoludce całe życie. Na pewno nie chcecie, żeby ona potem się go wstydziła. Posłuchajcie mojej rady:

  • Panie Profesorze. Uczy pan w naszej szkole już prawie dwa miesiące. Zna pan Profesor wszystkie nasze krasnoludki, zna pan całe nasze Szkaradkowo. Jakie imię pan Profesor by podał nam, żeby księżniczka Olga mogła je dopisać do listy? – nieoczekiwanie odezwała się krasnalka babcia.

Pan Profesor nagle się uśmiechnął, jakby jakaś ciekawa myśl wpadła mu do głowy. Poprawił okulary, pstryknął palcami jeden raz i odpowiedział:

  • Olga!
  • Olga? – niemal na „trzy-cztery” odezwały się krasnalka i krasnal.
  • Naprawdę Olga? Takie imię, jakie nosi nasza księżniczka? – zapytał krasnal.
  • Czemu nie – odpowiedział pan Profesor. – Tylko przez grzeczność zapytajcie księżniczki, czy zgodzi się, żeby mała krasnoludka nosiła jej imię.

Zadowoleni z rozmowy z panem Profesorem krasnal i krasnalka w towarzystwie pani Walentyny przedłożyły swoją propozycję księżniczce Oldze „na ucho”. Księżniczka wysłuchała ich w skupieniu po czym wstała i ogłosiła swoją decyzję:

  • Kochane krasnoludki! Zanim wróciła pani Walentyna z krasnalem dziadkiem i krasnalką babcią zastanowiłam się nad każdym zgłoszonym przez was imieniem dla naszej małej krasnoludki. Wszystkie są piękne, że wybrać jedno z nich, z tych 26 imion, nie było łatwo, ale wyboru dokonałam. Chciałabym, aby nasza mała krasnoludka nosiła imię Olga … moje imię. Czy krasnoludek Muchomorek i krasnoludka Różyczka zgodzą się na tę moją propozycję?
  • Księżniczko Olgo! – odezwał się krasnoludek Muchomorek. – Będzie to dla nas ogromny zaszczyt.
  • Kochane krasnoludki. Imię Olga to piękne imię i ja bardzo lubię swoje imię. Najbliżsi mówią do mnie najczęściej Olga, Olgunia, Olgusia, Ola, Oleczka, Oleńka. Ale też są i inne mniej popularne zdrobnienia: Olguśka, Olguczka, Olgcia, Olginia, Olgina, nawet Olesia, Oleśka i wiele, wiele innych. Mam nadzieję, że mała krasnoludka również polubi swoje imię – Olga.

Na zakończenie swojej krótkiej mowy księżniczka Olga czarodziejska różdżką dotknęła ramienia małej krasnoludki i głośno powiedziała:

  • Od dziś będziesz nosić moje imię. Nadaje ci imię Olga – po czym podniosła ją do góry i postawiła na podwyższeniu, a wszyscy zaśpiewali jej „sto lat”.

Krasnoludka Olga dostała w prezencie od księżniczki Olgi wielki tort świerkowy ozdobiony kwiatami z wrzosów. Tort ten postawiła księżniczka przed domkiem krasnoludków (Różyczki i Muchomorka) i wszystkich zaprosiła do poczęstowania się nim.