Piękny był zegar. Markowy. Prześliczna była kukułka I głos jej porcelanowy. Ach, cóż to była za spółka. Jak czarodziejską kurtynę Drzwi jej otwierał na oścież, Gdy wychodziła na scenę Zaśpiewać dla publiczności. On czas jej liczył dokładnie. Odmierzał niczym aptekarz. Ona kukała przykładnie. Nie mieli na co narzekać. Księżyc im północ wybijał. Kalendarz liczył tygodnie.… Czytaj dalej Zegar kukułka
