wiersze barwne motyle Baśń o siwku fragmentKiedyś siwek opadł z siły.Stało się to w jednej chwili.Handlarz w strachu do Radomiapo lekarstwo biegiem pognał.Wraca, a tu siwka nie ma. Do handlarza klacz podbiega: Siwek zniknął, wciąż go nie ma. Żadnych śladów, nawet cienia.Opowiada z niepokojem: Nie ma go nad wodopojem. Przeszukałam trzęsawiska, błota, muły, grzęzawiska. Rozlewiska posprawdzałam. Nigdzie go tam nie widziałam.… Czytaj dalej Zeszyt Nr 7
