Kwitną prymulki, często się spóźniają, nie boją się zimna. Co innego nagietki. Właśnie spośród suchych liści i traw wygramolił się taki jeden. Nawet zakwitł. Przeniosłam go do doniczki i przywiozłam do domu na parapet kuchenny. Może jeszcze trochę sobie pokwitnie, a mnie oko pocieszy.Przeniosłam do domu także jeden rozmaryn, drugi pozostał na przezimowanie w zielniku.… Czytaj dalej 8.12.2019 – spóżnialskie
