18.07.2022 – telewizyta

Jednak postanowiłam skontaktować się z weterynarzem. W Internecie i na FB znalazłam kontakt z Ptasim Azylem „Ptakolub”. Szmat drogi, gdyby z Leonem do niego jechać. Napisałam SMS prosząc o poradę i wysłałam zdjęcie Leona. Odpowiedź przyszła niemal natychmiast. Jeszcze kilka zdjęć dosłałam. Powinnam poprawić temblak. Podnieść go wyżej pod pachę. Tak też zrobiłam. Za dwa tygodnie kolejna teleporada. Zdejmiemy temblak. Rokowania są takie, że raczej Leon nie odleci. Może co najwyżej podfruwać do góry. Wspomniałam, że mam kury na działce. Może to być dla Leona jakaś lepsza perspektywa. Gdyby nie udało się – to czeka na niego … jednak mój balkon.
Po teleporadzie poprawiłam mu temblak i poszliśmy we dwoje na spacer. Leon był smutny. Stal w kącie i nie chciał spacerować. Popychanie go nogą nie pomogło. Nie krzyczał i nie dziobał. Nie bronił się. Zabrałam go do domu. Wchodzący do bloku sąsiedzi zwrócili na nas uwagę. Ich spojrzenia były życzliwe.
Leon zaraz zajął się  piaskownicą i „szparką” na świat, a ja zastanawiałam się: co dalej?


Wstawiłam informację o Leonie na FB. Otrzymywane  lajki dodają otuchy.

Założyłam także na swojej stronie internetowej kategorię pn. „Gołąb Leon – blog”.