Dzisiaj szósta doba walki Ukraińców z putinowskimi najeźdźcami. Tragedii, która rozgrywa się w Ukrainie słowami nie da się opisać. Obrazy przekazywane z Ukrainy przerażają. Strach w oczach dzieci i ich płacz ściska serce, a łez nie udaje się powstrzymać.
Mój ojciec był Ukraińcem. Od dziecka słyszałam, że Ukraina i Polska to dwie moje ojczyzny i powinnam odnosić się do nich z takim samym szacunkiem. Uczyłam się języka ukraińskiego, słuchałam ukraińskich piosenek. Kiedyś zwrócił mi uwagę, że nie mówi się „na Ukrainie”, a „w Ukrainie”. Udowadniałam mu, że to ja mam rację, bo tak uczą w szkole. Wtedy pytał żartobliwie: – A czy matka twoja urodziła się na Polsce, czy w Polsce?
Dziś, kiedy toczy się w Ukrainie wojna, słyszę głos mojego ojca. Słyszę, jak dziennikarze, redaktorzy i politycy starają się mówić „w Ukrainie”. Ja także się staram.
W książce pt. „Tryzubny” napisałam:
„ Kiedy w 1989 roku runął „mur berliński” i republiki ZSRR (Związku Socjalistycznych Republik Radzieckich) zaczęły ogłaszać swoją niepodległość, zaczął rozpadać się Układ Warszawski i Rada Wzajemnej Pomocy Gospodarczej. Ostatecznie w 1991 roku ZSRR został rozwiązany i powstała niepodległa Ukraina.
Mój ojciec śpiewał wtedy hymn Ukrainy:
„Ще не вмерла Україна, і слава, і воля.
Ще нам, браття українці, усміхнеться доля”…
Wtedy jeszcze nie wiedziałam, jak wiele łączy mojego ojca z autorem muzyki do tego hymnu, Mychajło Werbyćkym. Ojciec nie mógł wrócić do swojej ojczyzny. Tęsknił za nią. Nostalgię swoją wyrażał śpiewając pieśni ludowe, recytując ukraińskich poetów, szczególnie Tarasa Szewczenkę. Jedną z ulubionych jego pieśni była „Реве та стогне Днiпр широкий”. Śpiewał tenorem.
W ostatnich dniach na znak solidarności z Ukraińcami w walce o ich wolność, nagrałam tę pieśń w dwóch językach: w języku ukraińskim i w języku polskim. Tłumacząc ją na język polski starałam się jak najwierniej oddać jej treść, a śpiewając przekazać możliwie najbliższą interpretację mojego ojca, który zawsze śpiewał ją w wielkiej zadumie.
Mój ojciec nie był zawodowym śpiewakiem. Ja także nie jestem zawodową śpiewaczką, ale myślę, że ucieszyłby się, gdyby usłyszał obydwa moje wykonania. Podkład muzyczny (karaoke) pochodzi z Internetu.
