Drapak „Herkules” – 26 października 2014r.

Kupiłam Fionie w Zooplusie Heraklesa. To duży i wysoki drapak (50/50/175). Myślę, że będzie dla niej odpowiedni, bo Fiona też będzie dużą kotką. Sama go zmontowałam. Herakles jeszcze nie ma swojego miejsca. Na razie stoi w moim gabinecie. Jak Fiona się go nauczy, polubi go i do niego się przyzwyczai – wtedy przeniosę ich w docelowe miejsce. Już mam upatrzone – tylko trochę trzeba popracować nad przestawieniem mebli w domu.

Fiona je i rośnie. Ma pół roku, a waży 3,40 kg. Apetyt ma nieziemski. Jakby mogła to konia z kopytami by zjadła. Ostatnio wcinała wędzoną rybę, że uszy trzęsły się jej autentycznie. Wystarczy, że usłyszy drzwi lodówki – zaraz jest przy nich, a pędzi, jakby ją ktoś gonił. Dziś właśnie wyrżnęła nosem w skrzynkę. Na szczęście nic się nie stało.

Nauczyła się Fiona jeszcze przed świtaniem budzić mnie na głaskanie. Muszę ją porządnie wygłaskać, bo jak moja śpiąca ręka źle głaszcze to Fiona zaczyna miauczeć. Wygłaskana idzie na okno i patrzy jak budzi się dzień, jak ptaki skądś wyfruwają, jak ludzie wychodzą ze swoich klatek i samochody gdzieś pędzą. Tak na tym oknie dyżuruje, aż ja podniosę się z łóżka. Wystarczy, że dam jeden krok – ona już pierwsza pędzi do kuchni. Cóż – muszę jej dać jakąś „torebeczkę” i wtedy dopiero mogę iść do toalety.