Markety i Jety Nie nasze – niestety. Nie nasze już zamki, Na sprzedaż są banki. Zostaną nam szkoły? I nasze kościoły? I góry, i morze? Uchowaj je, Boże!
Markety i Jety Nie nasze – niestety. Nie nasze już zamki, Na sprzedaż są banki. Zostaną nam szkoły? I nasze kościoły? I góry, i morze? Uchowaj je, Boże!