Prognozowana śnieżyca rzeczywiście nawiedziła Radom. Także i moje Koperkowo. Wczoraj jeszcze przed południem zdążyłam okryć agrowłókniną róże. Mrozu za wielkiego nie było, śnieg mam nadzieję spełnił rolę pierzynki i nic moim różom się nie stało złego. Przebiśniegi już rozkwitły, ale dla nich taki mróz nie jest groźny.