Wtorkowy poranek w Koperkowie. Nad ranem był spory przymrozek, ale szkód nie narobił. Najbardziej ucierpiała szachownica – jej korona. Niedługo zakwitnie. W planie dnia było sadzenie ziemniaków. Zanim jednak ziemia nieco rozmarzła, zdążyłam postawić wigwam dla fasolki tycznej. Sznurki mocuję do ziemi przy użyciu wojskowych śledzi. Lata temu kupiłam je w naszym wojskowym demobilu. Doskonale… Czytaj dalej 12.04.2022 – ziemniaczany dzień
