BRATERSKA PRZYJAŹŃ

To wyjątkowa historia.  Do Sieciechowa jeździli zatopolickie Pawelce. Mój teść  śp. Jan Pawelec też tam był. Był małym dzieckiem, miał kilka lat, jeszcze do szkoły nie chodził. Jego dziadek, też Jan Pawelec, pod koniec swojego życia zapragnął  odwiedzić  „brata”  w Sieciechowie. Jaka to była okoliczność, żeby jechać  furmanką 70 kilometrów w jedną stronę?  Wesele? Może chrzciny? Z… Czytaj dalej BRATERSKA PRZYJAŹŃ