We czartek urodziła się moja wnuczka Ola, a ja miałam potop w mieszkaniu. Pękła rura od pralki i woda wylała się na wszystkie podłogi. Koty ze strachu, że mogą się utopić pochowały się do pralki. Obydwie razem – co rzadko im się zdarza. Potop opanowałam dopiero po trzech godzinach, ale koty z wersalki jeszcze długo… Czytaj dalej Potop – 9 sierpnia 2015r.
