Za kilka dni miną trzy tygodnie, odkąd moja sklepowa kotka Syrenka nie wita mnie przed furtką, gdy przychodzę do pracy. Nie wchodzi pierwsza do sklepu. Nie prosi o śniadanie. Ciężko przyzwyczaić się do tego faktu. Wszystko dlatego, że odrobaczająca tabletka, którą Syrence zaaplikowano, okazała się dla niej śmiertelną. Przez całe życie „otulam się różnymi piórkami”.… Czytaj dalej Syrenka – 27 września 2015r.
